Czas podsumować, ile wydaliśmy na Grubą w marcu. Udało się nie przekroczyć zaplanowanego budżetu na psa. Niestety byliśmy z Grubą u weta, była mocno apatyczna. Na początku myśleliśmy, że to z powodu zakończonej cieczki, ale to nie było to. Przypałętało się do niej jakieś zapalenie. Byliśmy też drugi raz u weta z Alabamą, bo ma powiększone gruczoły mlekowe, czyli przechodzi ciąże urojoną.
Poniżej tabela, jak wyglądały wydatki na psa w marcu.
A plan na kwiecień wygląda tak:
Budżet na weterynarza jest dość wysoki, ponieważ chcemy zrobić Grubej komplet szczegółowych badań, w tym morfologię, stosunek wapnia do fosforu, USG jamy brzusznej, aby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku.
A gdzie smakołyki? gdzie gryzaki? Coś do poczytania?
Dzięki za komentarz i już śpieszę z odpowiedzią. Jako smakołyków używamy obecnie Braci Chart, świetnie Grubą motywują 🙂
Gryzaki ciągle są. Ostatnim razem kupiliśmy ich tyle, że dopiero teraz zaczynają się kończyć.
Książki zaś wyrzuciłem z planowania budżetu w kategorii pies. To nie jest nic, co służy bezpośrednio psu, to raczej dla nas 🙂